Po dwóch przegranych sparingach tym rywalem, „Niebiescy” zdobyli punkt w spotkaniu ligowym z Piastem Gliwice. Z wyborem piłkarza meczu nie mieliśmy najmniejszego problemu, a jak oceniliśmy pozostałych? Zapraszamy do lektury.
Michał Buchalik (90 minut) – 5 PIŁKARZ MECZU
Najaktywniejszy piłkarz na boisku, a przecież nie występuje w polu, chyba że karnym. Świetne rozprowadzanie piłek do kolegów z zespołu, sporo celnych podań i kluczowe interwencje z pierwszej połowy i końcówki spotkania idealnie oddają naszą ocenę. Po meczu wszyscy piłkarze podziękowali „Buchalowi” za postawę. To dzięki niemu Ruch Chorzów dopisał sobie punkt do ligowej tabeli.
Kacper Michalski (80 minut) – 2
Nie miał łatwego życia z Michaelem Ameyawem. Ten co chwila mu się urywał i pędził z piłką pod same pole karne. Michalski zaczynał jako boczny obrońca, ale zadania miał zdecydowanie bardziej ofensywne.Niestety, z przodu też brakowało dokładności.
Paweł Baranowski (90 minut) – 4
Dobrze sprawdza się w systemie gry z czwórką obrońców. Często to właśnie Baranowski był ostatnim obrońcą i bardzo dobrze blokował napastników Piasta. Stoczył wiele pojedynków powietrznych, większość z nich wygrywając. Niewiele zabrakło mu też do strzelenia gola po zgraniu przez Daniela Szczepana.
Maciej Sadlok (90 minut) – 4
Pierwsza połowa trochę gorsza, ale to dlatego, że często schodził do boku, w drugiej odsłonie już bezbłędny. Dorzucimy do tego bardzo dobre dyrygowanie partnerami i kolejny raz Sasdlok oceniony na mocną czwórkę. Szkoda tylko, że zdobył już czwartą żółtą kartkę i w starciu ze Stalą Mielec go nie zobaczymy.
Mateusz Bartolewski (78 minut) – 4
Kilka razy musiał ratować sytuację po stratach Tomasza Wójtowicza i czynił to bardzo dobrze. Z meczu na mecz coraz bardziej się rozkręca i jak dołoży do swojej gry też coś z przodu, to będzie z niego pociecha. W Grodzisku Wielkopolskim miał asystę, więc wiemy, że potrafi.
Tomasz Wójtowicz (80 minut) – 2
Momentami wychodził brak ligowego ogrania, ale też zimnej krwi i gdyby nie pomoc Bartolewskiego, to lewa strona nie byłaby odpowiednio zabezpieczona. Słaby występ zakończył w 80 minucie. Było widać duże zmęczenie etatowego młodzieżowca „Niebieskich”. A szkoda, bo mogło być znacznie lepiej. Choćby w sytuacji, gdy Wójtowicz dostał prezent od Arkadiusza Pyrki w pierwszej połowie.
Szymon Szymański (90 minut) – 4
Najlepszy transfer Ruchu – bez zwątpienia. Nie wyobrażamy sobie, żeby w składzie nagle nie było dla niego miejsca. Wszedł do jedenastki z impetem i nie zamierza ustąpić. Kolejny pozytywny występ Szymańskiego i kolejny raz dobra nota.
Tomasz Swędrowski (90 minut) – 3
Przyzwoity występ Swędrowskiego, ale czegoś brakowało – jak chociażby decyzji o strzale, zamiast tego wybierał często podania, a te nie kończyły się zdobyczą bramkową, czy chociażby strzałem w światło bramki. Gdyby strzelał, mógłby mieć gola na koncie, a wtedy ocena byłaby wyższa.
Filip Starzyński (60 minut) – 3
Niby nie biega, ale jak trzeba było, to doścignął Ameyawa i wybił mu piłkę w asekuracji po Michalskim. Aktywny w środku pola, ale bez gry do przodu. Rzut wolny, strzelony w boczną siatkę, podniósł Starzyńskiemu ocenę na trójkę.
Michał Feliks (60 minut) – 2
Do spółki z Michalskim często tracił z oczu Ameyawa. Ten miał dzięki temu sporo okazji do zaatakowania chorzowskiej bramki. Brak strzałów i mniej walki niż zazwyczaj spowodowało obniżenie oceny Feliksa.
Daniel Szczepan (90 minut) – 3
Napastnik żyje z podań, ale kiedy kryje cię Jakub Czerwiński, to musisz od siebie coś dołożyć. Szczepan tego nie zrobił. Miał jedną bardzo dobrą okazję, po rajdzie Swędrowskiego, jednak przy pustej bramce piłka raczej się od niego odbiła, niż faktycznie on sam ją kopnął. Najlepsza okazja została zaprzepaszczona, a „Szczepek” dalej czeka na swoją premierową bramkę w Ekstraklasie.
REZERWOWI
Patryk Sikora (od 60 minuty) – 2
Po jednym ataku gospodarzy nie porozumiał się z Buchalikiem i finalnie wybijał piłkę na rzut rożny – dostał za to burę od Sadloka.
Wiktor Długosz (od 60 minuty) – 2
Kolejny anonimowy występ piłkarza Ruchu Chorzów. Gdyby podsumować występy Długosza i Sikory, to od nich lepszy był młody Skwierczyński, który wszedł na dziesięć minut gry.
Konrad Kasolik (od 81 minuty) – brak oceny
Kacper Skwierczyński (od 81 minuty) – brak oceny
Przemysław Szur (od 90 minuty) – brak oceny
Fot. Ekstraklasa.org