Dwa poprzednie spotkania drużyna Ruchu rozgrywała na wyjazdach, więc z powrotem do Gliwic wiązano spore nadzieje. Niestety, w 5. kolejce PKO BP Ekstraklasy chorzowianie przegrali z Jagiellonią Białystok 0:1. Pechowo, bo goście zdobyli gola po rykoszecie.
Po remisie w Grodzisku Wielkopolskim trener Jarosław Skrobacz wymienił w wyjściowym składzie dwa ogniwa. Szansę otrzymał asystujący przy wyrównującym golu z Wartą Poznań Mateusz Bartolewski, a także Dominik Steczyk, który stworzył dwuosobowy atak z Danielem Szczepanem. Gospodarze zaczęli bowiem w nieco zaskakującym ustawieniu 3-5-2.
Pierwszą groźniejszą akcję Ruch przeprowadził w 11. minucie. Prawą stroną urwał się Kacper Michalski, poszukał ustawionego przed bramką Steczyka, ale po interwencji obrońcy piłka trafiła do nadbiegającego Szczepana. Ten uderzył bez przyjęcia, ale wyraźnie chybił. Cztery minuty później na kąśliwy strzał zza pola karnego zdecydował się Jose Naranjo, lecz pomylił się nieznacznie. Później jakość meczu spadła, gra się zaostrzyła, o czym boleśnie przekonał się Tomasz Swędrowski po zderzeniu kolanami z jednym z przeciwników. Na szczęście, po działaniach fizjoterapeutów mógł kontynuować grę.
Aż do 33. minuty trzeba było czekać na pierwszy celny strzał. Po indywidualnej akcji Naranjo oddał go Jarosław Kubicki, lecz Marcin Buchalik poradził sobie z dużą łatwością. Groźniej zrobiło się też po próbie Filipa Starzyńskiego, jednak uderzenie lewą nogą było niecelne. W doliczonym czasie do pierwszej połowy „Niebiescy” byli najbliżej objęcia prowadzenia. Niecodziennie, bo prawą nogą dośrodkował Maciej Sadlok, a główkował z kilku metrów Steczyk. Miał pecha, bo trafił w poprzeczkę!
Po przerwie pierwszy sygnał do ataku dał Michalski. Wahadłowy odważnie zszedł w pole karne i zdecydował się na strzał z bardzo ostrego kąta. Piłka wylądowała w bocznej siatce. Ostrzeżenie nadeszło też ze strony Jagiellonii, gdy krycie przy rzucie rożnym zgubił Adrian Dieguez, ale na szczęście źle uderzył głową. Za moment, po kombinacyjnej akcji, w środek bramki przymierzył Jesus Imaz. Goście zaczęli się rozkręcać, więc po godzinie gry trener Skrobacz sięgnął po posiłki z ławki rezerwowych – na murawie pojawili się Patryk Sikora oraz Michał Feliks.
W 72. minucie kibice, zgromadzeni w komplecie na gliwickim stadionie, masowo złapali się za głowy. Doskonałe zagranie od Tomasza Wójtowicza dostał w pole karne osamotniony „Szczepek”, rzucił się do piłki wślizgiem, ale fatalnie przestrzelił! Celnie przymierzył za to z dystansu Swędrowski, lecz nie na tyle skutecznie, by pokonać Zlatana Alomerovicia. Rezultat uległ wreszcie zmianie w 84. minucie, niestety w złą dla chorzowian stronę. Na strzał zdecydował się były gracz „Niebieskich” Bartłomiej Wdowik, a lot piłki zmienił przebiegający Nene, który na boisku pojawił się osiemnaście minut wcześniej. Rykoszet zmylił Buchalika i drużyna z Podlasia objęła prowadzenie!
Jagiellonia prowadzi w Gliwicach z Ruchem Chorzów! Po strzale Wdowika piłka odbiła się od Nene i szczęśliwie wpadła do siatki! ⚽
📺 Transmisja meczu w CANAL+ SPORT i CANAL+ online: https://t.co/MFGL0TARQW pic.twitter.com/cj425eKpv6
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) August 19, 2023
Sędzia Tomasz Musiał doliczył do regulaminowego czasu sześć minut. Ruch starał się wykorzystać je do zdobycia wyrównującego gola, nawet Michał Buchalik udał się pole karne gości przy stałym fragmencie gry. Poza małym zamieszaniem po jednym z dośrodkowań, zawodnicy z Cichej 6 nie byli niestety w stanie odwrócić losów spotkania. W konsekwencji ponieśli trzeciej porażki w sezonie.
Ruch Chorzów – Jagiellonia Białystok 0:1 (0:0)
84′ Nene
Ruch:
Buchalik – Szur, Sadlok, Bartolewski (78′ Szywacz) – Michalski (72′ Foszmańczyk), Szymański, Swędrowski, Starzyński (60′ Sikora), Wójtowicz – Szczepan, Steczyk (60′ Feliks)
Rezerwowi: Bielecki – Kasolik, Baranowski, Skwierczyński, Sedlak
Trener: Jarosław Skrobacz
Jagiellonia:
Alomerović – Sacek (82’Kupisz), Skrzypczak, Dieguez, Wdowik – Kubicki (82′ Toporkiewicz), Romanczuk – Marczuk (66′ Olszewski), Imaz, Naranjo (71′ Łaski) – Pululu (66′ Nene)
Rezerwowi: Abramowicz – Stojinović, Matysik, Lewicki, Kupisz
Trener: Adrian Siemieniec
Żółte kartki: Steczyk, Szur, Bartolewski, Wójtowicz, Feliks – Kubicki, Łaski
Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków)
Widzów: 9 073
Fot. Niebiescy.pl/D. Modrzyk