Ponownie nie udało się „Niebieskim” przerwanie koszmarnej serii bez wygranej. W ostatnim w tym roku meczu na Stadionie Śląskim drużyna z Cichej 6 zremisował z Zagłębiem Lubin 2:2, choć przegrywała już dwoma golami. Punkt uratowali kończącym mecz w dziesiątkę gospodarzom rezerwowi Michał Feliks i Juliusz Letniowski.
Liczba spotkań bez wygranej urosła po szalonym remisie w Krakowie do piętnastu z rzędu, a dodatkowym zmartwieniem Jana Wosia był brak pauzujących za nadmiar żółtych kartek kapitana Macieja Sadloka oraz Tomasa Podstawskiego. Kontuzjowani są natomiast Tomasz Wójtowicz i Patryk Sikora. Wobec tego do środka pola wrócił Szymon Szymański, z kolei na ławce rezerwowych znalazło się miejsce dla przywróconego z rezerw Artura Pląskowskiego. Na murawie znów nie było żadnego młodzieżowca.
Od pierwszych minut Ruch dał się zepchnąć gościom na swoją połowę, a efekt tej przewagi przyszedł dość szybko. W 9. minucie Damian Dąbrowski dośrodkował z rzutu rożnego, do piłki wyskoczył osamotniony Dawid Kurminowski i tyłem głowy precyzyjnym strzałem otworzył wynik. Napastnikowi pozazdrościł Serhij Bułeca, który także próbował pokonać Krzysztofa Kamińskiego. Ukrainiec uderzył z dystansu, ale bramkarz „na raty” wyłapał piłkę. Później chorzowianie zdołali zawiązać parę obiecujących akcji, lecz brakowało w nich konkretów.
DAWID KURMINOWSKI! 🔥 Przypomniał o sobie napastnik @ZaglebieLubin, który świetnie wykorzystał dośrodkowanie Damiana Dąbrowskiego 🎯
📺 Transmisja meczu Ruchu z Zagłębiem w CANAL+ SPORT i CANAL+ online: https://t.co/Dacm2GZGSl pic.twitter.com/YTVvkFqClq
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) December 8, 2023
Z powodu niekorzystnego obrotu spraw coraz większe zniecierpliwienie zaczęło dopadać kibiców 14-krotnego mistrza Polski. Doping mieszał się z gwizdami oraz oczekiwaniem lepszej gry gospodarzy. Ci potrafili dłużej utrzymać się przy piłce, co jednak nie przekładało się na okazje do wyrównania. Co ciekawe, mimo wciąż niegotowego sektora dla gości, na Stadionie Śląskim pojawiło się kilkudziesięciu fanów Zagłębia, oglądających zawody na górnej trybunie.
Kolejne fragmenty spotkania stały na niezbyt wysokim poziomie, a przede wszystkim „Niebiescy” nie sprawiali wrażenia zespołu, który lada chwila może doprowadzić do remisu. Nic dziwnego, że zbiegając na przerwę przy niekorzystnym rezultacie, usłyszeli gwizdy i buczenie.
Drugą połowę Ruch rozpoczął w nieco zmienionym składzie i ustawieniu. Na boisku pojawił się Juliusz Letniowski, zastępując Kacpra Michalskiego. Zawiódł się jednak ten, kto liczył na rychłą poprawę w grze. Wręcz przeciwnie, bo już jeden z pierwszych ataków lubinian przyniósł im drugiego gola. Lewą stroną urwał się Mateusz Wdowiak, zagrał zewnętrzną częścią stopy do Kacpra Chodyny, a ten bez trudu podwyższył prowadzenie!
Poklepane! 🤯 Świetna akcja @ZaglebieLubin zakończona golem Kacpra Chodyny! 🔥 Ruch w bardzo trudnej sytuacji 👊
📺 Mecz trwa w CANAL+ SPORT i CANAL+ online: https://t.co/Dacm2GZGSl pic.twitter.com/xZ6EFOLsEK
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) December 8, 2023
W 55. minucie celny płaski strzał oddał Łukasz Moneta, lecz zbyt lekki, by zaskoczyć doświadczonego Jasmina Buricia. Bliski trafienia był natomiast Konrad Kasolik, zamykający ostrą wrzutkę Miłosza Kozaka z rzutu rożnego. Choć do bramki miał niewiele, chybił celu. Niecelnie po chwili główkował także mało widoczny tego dnia Daniel Szczepan, a w sposób łatwy dla Buricia Filip Starzyński. Widać było jednak, że piłkarze Wosia nie zamierzają jeszcze rezygnować z walki o przynajmniej jeden punkt. „Miedziowi” skupili się natomiast na pilnowaniu prowadzenia.
Wydawało się, że w 73. minucie w końcu padnie kontaktowy gol. Kozak uruchomił ze skrzydła Tomasza Swęderowskiego, ten ściął z piłką w pole karne i dostrzegł wbiegających partnerów. Niestety, ani Dominik Steczyk, ani Michał Feliks, nie zdołali oddać strzału i defensywa Zagłębia oddaliła zagrożenie. Pięć minut później udało się wreszcie zmniejszyć straty. Piłkę spod linii bocznej zacentrował Kozak, najwyżej w powietrze wzbił się Feliks i było już tylko 1:2! To rozochociło chorzowian do jeszcze większej ofensywy i w 82. minucie był już remis! Mateusz Bartolewski zagrał do niepilnowanego Juliusza Letniowskiego, a wypożyczony z Widzewa Łódź pomocnik efektownym strzałem w okienko rozgrzał zmarznięte od ujemnej temperatury trybuny „Kotła Czarownic”.
Są emocje na Stadionie Śląskim! 🤩 Michał Feliks strzela ̶g̶ł̶o̶w̶ą̶ barkiem! 🔥
📺 Mecz @RuchChorzow1920 z Zagłębiem trwa w CANAL+ SPORT i CANAL+ online: https://t.co/Dacm2GZGSl pic.twitter.com/F26DFXjbyC
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) December 8, 2023
𝐉𝐔𝐋𝐈𝐔𝐒𝐙 𝐋𝐄𝐓𝐍𝐈𝐎𝐎𝐎𝐎𝐎𝐎𝐖𝐒𝐊𝐈! 🚀💣 Fenomenalny strzał piłkarza @RuchChorzow1920 i remis na Stadionie Śląskim! 🔥
📺 Mecz trwa w CANAL+ SPORT i CANAL+ online: https://t.co/Dacm2GZGSl pic.twitter.com/xLypa6rDCt
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) December 8, 2023
W końcowych minutach głowa zagotowała się „Szczepkowi”, który faulując na środku boiska jednego z rywali obejrzał drugą żółtą kartkę i z czerwonym kartonikiem opuścił murawę. Chwilę później trener Woś zagrał va banque, wpuszczając do gry Pląskowskiego, ale było już późno, by poszukać trzeciego trafienia. Znów więc nie udało się odnieść zwycięstwa – już szesnasty raz z rzędu!
Przed „Niebieskimi” już tylko jedno starcie w 2023 roku. Za tydzień, w niedzielę zagrają na wyjeździe z sąsiadem w tabeli – ŁKS Łódź. To jak dotąd jedyna drużyna, którą udało im się pokonać. Zagrają jednak bez wykartkowanego Szczepana.
Ruch Chorzów – Zagłębie Lubin 2:2 (0:1)
78′ Feliks, 82′ Letniowski – 9′ Kurminowski, 50′ Chodyna
Ruch:
Kamiński – Michalski (46′ Letniowski), Kasolik, Szur, Bartolewski – Kozak (90+1′ Pląskowski), Szymański, Swędrowski, Moneta (61′ Steczyk) – Starzyński (67′ Feliks) – Szczepan
Rezerwowi: Buchalik – Baranowski, Barański, Sedlak, Foszmańczyk,
Trener: Jan Woś
Zagłębie:
Burić – Grzybek, Kopacz, Ławniczak, Mata – Poletanović (72′ Makowski), Dąbrowski – Chodyna, Bułeca (76′ Mróz), Wdowiak (76′ Pieńko) – Kurminowski (90′ Woźniak)
Rezerwowi: Weirauch – Nalepa, Kłudka, Bohar, Munoz
Trener: Waldemar Fornalik
Żółte kartki: Szczepan, Szur – Chodyna, Ławniczak
Czerwona kartka: Szczepan (za dwie żółte)
Sędzia: Patryk Gryckiewicz (Toruń)
Widzów: 10 112
Fot. Ruch Chorzów