Ostatnim gwizdkiem Pawła Raczkowskiego zakończyła się 5. kolejka zmagań w PKO BP Ekstraklasie. Weekendowe mecze potwierdziły dobrą dyspozycję Legii Warszawa i Rakowa Częstochowa, a udany początek sezonu nadal notuje Zagłębie Lubin.
To właśnie podopieczni Waldemara Fornalika zainaugurowali 5. kolejkę. W meczu pomiędzy Zagłębiem Lubin a Puszczą Niepołomice kolejną bramkę w sezonie zdobył Kacper Chodyna. To jedno trafienie wystarczyło do zanotowania trzech punktów przez „Miedziowych”. Drugim piątkowym spotkaniem był prawdziwy klasyk polskiej ligi – Górnik Zabrze przy Roosevelta starł się z Widzewem Łódź. Mimo że gospodarze prowadzili już od 24. minuty, to w samej końcówce goście za sprawą Jordi Sancheza doprowadzili do wyrównania i do Łodzi wracali z punktem.
Sobotnie spotkania rozpoczęli zawodnicy Radomiaka Radom i Warty Poznań. W Radomiu doszło do prawdziwego festiwalu goli. Podopieczni Galcy Constantina dwa razy wychodzili na prowadzenie, by za każdym razem je stracić. Ostatnie słowo należało jednak do gospodarzy i w 96. minucie Leonardo Rocha zapewnił trzy punkty Radomiakowi. Na stadion mistrza Polski przyjechała Stal Mielec i mimo zmęczenia drużyny z Częstochowy meczami eliminacyjnymi do Ligi Mistrzów nie byliśmy świadkami sensacji. Dwa ciosy wyprowadzone przez Raków nogami Papanikolaou oraz Nowaka potwierdziły tylko dobrą dyspozycję mistrza na początku sezonu. Sobotnie zmagania zakończyły się w Gliwicach, gdzie Ruch Chorzów podejmował Jagiellonię Białystok. „Niebiescy” mimo paru świetnych szans ulegli drużynie gości po dość przypadkowej bramce po rykoszecie. Taki wynik oznacza, że podopieczni Jarosława Skrobacza po pięciu kolejkach znajdują się w strefie spadkowej.
Piłkarska niedziela rozpoczęła się od sensacji w Łodzi. Piłkarze ŁKS-u Łódź wykorzystali zmęczenie Pogoni Szczecin po meczach eliminacyjnych Ligi Konferencji Europy i po zaciętym spotkaniu wytargali zwycięstwo po bramce w 97. minucie. Do kolejnej sensacji doszło również we Wrocławiu. Śląsk podejmował na własnym terenie Lecha Poznań. Przewaga gości była widoczna nie tylko w statystykach spotkania, ale to drużyna gospodarzy za sprawą świetnie dysponowanego Exposito strzeliła trzy bramki i odniosła zwycięstwo. Ostatnim niedzielnym meczem był mecz na Łazienkowskiej. Legia prowadziła z Koroną Kielce od 26. minuty po bramce Makany Baku. Nawet czerwona kartka dla Artura Jędrzejczyka nie zmieniła obrazu gry i „Wojskowi” dowieźli prowadzenie do ostatniego gwizdka.
Ostatni mecz piątej kolejki rozegrano w Krakowie. Cracovia, która w przypadku zwycięstwa mogła zostać wiceliderem tabeli, starła się z Piastem Gliwice. Tuż przed końcem pierwszej polowy gospodarze objęli prowadzenie za sprawą Benjamina Kallmana. Spotkanie zdecydowanie należało do rangi „meczów walki” i w końcu ataki Piasta przyniosły efekt. W 94. minucie z karnego wyrównał Patryk Dziczek.
Wyniki 5. kolejki PKO BP Ekstraklasy:
piątek, 18 sierpnia
Zagłębie Lubin – Puszcza Niepołomice 1:0 (Chodyna)
Górnik Zabrze – Widzew Łódź 1:1 (Kapralik – Sanchez)
sobota, 19 sierpnia
Radomiak Radom – Warta Poznań 3:2 (Donis, Pedro, Miramar – Szmyt, Vizinger)
Raków Częstochowa – Stal Mielec 2:0 (Papanikolaou, Nowak)
Ruch Chorzów – Jagiellonia Białystok 0:1 (Nene)
niedziela, 20 sierpnia
ŁKS Łódź – Pogoń Szczecin 1:0 (Hoti)
Śląsk Wrocław – Lech Poznań 3:1 (Exposito x2, Szwedzik – Velde)
poniedziałek, 21 sierpnia
Cracovia – Piast Gliwice 1:1 (Kallman – Dziczek)