Ruch Chorzów nie próżnuje i przed startem sezonu dokonał już dziewiętnastu roszad w swojej kadrze, co może wywołać niemały zamęt wśród ekspertów od przewidywania wyjściowego składu. My jednak pokusiliśmy się o stworzenie naszej jedenastki na niedzielną inaugurację w Lubinie.
6 lat, 50 dni, 22 godziny i 30 minut – tyle mija dziś od ostatniego meczu Ruchu Chorzów w Ekstraklasie. W międzyczasie zmieniali się trenerzy, działacze, piłkarze, a nawet stadion chorzowskiej drużyny – ten domowy, na Cichej 6, nie spełnia wymogów licencyjnych i „Niebiescy” zmuszeni zostali do gry na obiekcie zastępczym – w Gliwicach. Mimo tych wszystkich zmian, dzisiaj mówi się o bardzo ciężkim sezonie, jaki czeka zespół trenera Jarosława Skrobacza, ale i patrzy z wielką dozą zaufania i nadziei.
BRAMKA
Wraz z końcem czerwca skończyło się wypożyczenie Jakuba Osobińskiego więc działacze rozglądali się za nową „dwójką” do składu. Od 100 spotkań z rzędu, z bramki nie schodzi Jakub Bielecki, ale w Ekstraklasie postanowiono wzmocnić konkurencję dla popularnego „Biela”. Klub stawia nie tylko na umiejętności, ale również „Niebieską” przeszłość, czy korzenie, dlatego do drużyny dołączył Michał Buchalik – ostatnio rezerwowy Lechii Gdańsk, oraz młodzieżowiec z GKS Katowice – Marcel Potoczny. W Chorzowie jednak nikt nie wyobraża sobie, by na inaugurację mogło zabraknąć Bieleckiego, zaś Buchalik będzie bramkarzem nr 2, a Potoczny nr 3.
OBRONA
Zmian nie zabrakło również w formacji obrony, gdzie już zimą „przyklepano” transfer Szymona Szymańskiego ze Skry Częstochowa, a chwilę po zakończeniu sezonu ogłoszono powrót do Chorzowa Mateusza Bartolewskiego z Zagłębia Lubin. Trzon obrony tworzyli zazwyczaj Maciej Sadlok, Paweł Baranowski i Remigiusz Szywacz, no i raczej trudno wyobrazić sobie inne zestawienie obrony, jednak, w Ekstraklasie, chorzowianie będą zapewne szukali zabezpieczenia z bocznych sektorów boiska, gdzie na regularną grę może liczyć wspomniany „Bartol”.
POMOC
Największe ruchy transferowe odbyły się właśnie wśród pomocników. Do Ruchu Chorzów dołączyli bowiem Dawid Barnowski (Znicz Pruszków), wypożyczeni Wiktor Długosz (Raków Częstochowa) i Juliusz Letniowski (Widzew Łódź), zaś prawdziwą „bombą transferową” ogłoszono powrót Filipa Starzyńskiego. Popularny „Figo” jest najczęściej wymieniany w kontekście gry od razu w wyjściowej 11-stce „Niebieskich” i większość właśnie w nim pokłada swoje nadzieje na dobrą grę Ruchu.
Bardzo solidny sezon w wykonaniu defensywnych pomocników – Patryka Sikory i jedynego obcokrajowca w ekipie trenera Skrobacza, Jana Sedlaka, może świadczyć, że do gry w Ekstraklasie stają się pewniakami. Chociaż trener niejednokrotnie podkreślał, że o skład walczy każdy i każdy ma równe szanse, to dwójka Sedlak – Sikora raczej nie powinna się zmienić.
Letniowski, według nas, będzie pełnił rolę zastępcy Starzyńskiego, ale nie można zapominać również o Tomaszu Foszmańczyku, który na pewno włączy się do rywalizacji o grę, tak samo jak Kacper Michalski, który będzie musiał rywalizować o skład z Długoszem.
ATAK
Do najlepszego strzelca zespołu – Daniela Szczepana – doszła również spora konkurencja. Poza kolejnym wypożyczeniem Michała Feliksa, na którego trener znajduje również inne rozwiązania, zespół wzmocnili – wracający zza granicy Dominik Steczyk, oraz król strzelców II ligi sezonu 2022/23 – Maciej Firlej (21 bramek), zaś całą stawkę uzupełni Bartłomiej Barański – młodzieżowiec powracający z wypożyczenia w Odrze Wodzisław. Jeśli jednak „Szczepek” będzie w formie, dla pozostałych piłkarzy trzeba będzie znaleźć inne rozwiązanie.
Patrząc przez pryzmat rozegranych sparingów może „klarować się” 11-stka, która wybiegnie na Dialog Arenie w Lubinie i w naszym odczuciu, znajdzie się miejsce również dla nowych piłkarzy, którzy mają wprowadzić odpowiednią konkurencję na swoich pozycjach, ale też być gotowym do wejścia w każdym możliwym momencie do gry.
Skład na mecz z Zagłębiem wg R24:
Bielecki – Bartolewski, Sadlok, Baranowski, Szywacz – Sikora, Sedlak – Wojtowicz, Starzyński, Barnowski – Szczepan
Rezerwowi: Buchalik – Szur, Kasolik, Długosz, Michalski, Foszmańczyk, Letniowski, Swędrowski, Firlej, Steczyk
Fot. Ruch Chorzów