PRZEJDŹ DO NEWSA
Kibice Śląska Wrocław mieli podczas sobotniego meczu huśtawkę nastrojów. Po pierwszej połowie Ruch prowadził 2:0, a na kwadrans przed końcem trafił po raz trzeci. Fani zaczęli powoli opuszczać stadion. Wtem Śląsk trafił dwukrotnie w ciągu sześciu minut, a Patryk Klimala miał na nodze piłkę na 3:3. Napastnik Śląska jednak fatalnie skiksował! Tym samym Ruch wciąż ma szanse na pozostanie w Ekstraklasie, a Jagiellonia zwiększyła przewagę nad wrocławianami do pięciu punktów.